czwartek, 8 marca 2012

Rozdział 40

-A właściwie to na ile przyleciałaś?
-Na tydzień.Mam nadzieję,że mnie stąd nie wyrzucicie?
-No co ty,zwariowałaś.Zostań ile tylko chcesz
3 dni potem
Z perspektywy Sivy
No niby jesteśmy razem,ale czy ona bierze to na poważnie?Mam nadzieję,że tak,bo nie ukrywam,że się zaangażowałem i to bardzo.Ja chyba zwariowałem na punkcie tej dziewczyny.
Z perspektywy Roksany
Wszyscy gdzieś poszli,na jakiś wywiad czy coś w tym stylu.Zostałam sama w domu.Cholernie mi się nudziło.Postanowiłam,że pójdę do jakiegoś baru czy klubu.Zamówiłam tam wódkę,ostatnio miałam jakieś problemy z alkoholem,dużo piłam.To było silniejsze.Potem zamówiłam jeszcze jedną kolejkę i jeszcze jedną i kolejną..Dosiadł się do mnie jakiś chłopak,miał na imię John ,był bardzo miły.Zaprosił mnie do siebie.Zgodziłam się.Nawet nie wiedziałam jak to się stało,że wylądowaliśmy w łóżku.To wszystko przez alkohol!Rano obudziłam się w ramionach jakiegoś chłopaka.Miałam strasznego kaca.Nic nie pamiętałam,ale zauważyłam,że jestem cała naga,on też i zrozumiałam co z nim robiłam.Bałam się wrócić do domu,przecież byłam z Sivą i wystarczyło tylko pare kieliszków wódki bym o tym zapomniała?
Z mojej perspektywy
Poszliśmy na wywiad,ale musieliśmy Roksanę zostawić samą mimo oporów Sivy oczywiście.Jednak gdy wróciliśmy jej nie było,nie zostawiła nam żadnej informacji i nie odbierała telefonu.Siva chciał jechać jej szukać ale doszliśmy do wniosku,że na pewno wróci a jeśli nie to pojedziemy szukać jej jutro z samego rana.Jednak nie wróciła,więc pojechaliśmy a że Kumar u nas nocował poprosiliśmy go by został i poczekał na nas i ewentualnie otworzył Roksanie gdyby ta wróciła.Krążyliśmy po mieście w tą i z powrotem a Roksany nigdzie nie było.
Z perspektywy Roksany
Co ja narobiłam?Jestem strasznie głupia!Weszłam do domu,otworzył mi Kumar i oznajmił,że wszyscy pojechali mnie szukać.Poszłam na górę i zaczęłam płakać,Kumar do mnie przyszedł,usiadł obok mnie,objął i pocałował,odwzajemniłam to.Zaczął mnie rozbierać.Ale w pewnym momencie przerwałam to,on wybiegł z pokoju,bo usłyszał,że otwierają się drzwi.Ja natomiast miałam już dosyć!Nie dość że zdradziłam Sivę z obcym facetem to jeszcze z jego bratem.To wszystko mnie przerosło.Poszłam do łazienki z torebką,miałam w niej wódkę,chyba popadłam w nałóg..Zamknęłam drzwi na klucz.Z apteczki wyjęłam jakieś tabletki,łyknęłam je wszystkie,popijając wódką,którą kupiłam po drodze.Do wanny nalałam wody,weszłam do środka i żyletką zrobiłam kilka cięć po nadgarstkach  i czekałam aż skończą się moje męki na tym świecie,wiedziałam,że to już niedługo,wcześniej wysłałam jednak do wszystkich smsy.Teraz nie pozostało mi nic innego jak tylko czekać.
Z mojej perspektywy
Zadzwonił do nas Kumar,że Roksana już jest,przyjechaliśmy najszybciej jak mogliśmy.Jednak wchodząc do domu dostałam od niej bardzo dziwnego smsa,jego treść była bardzo krótka a mianowicie Pa.Nie wiedziałam co miało to znaczyć.Po chwili zorientowałam się,że reszta dostała podobnego typu smsy.O co chodziło?Poszliśmy na górę,ale nie było jej w żadnym pokoju.Postanowiłam zobaczyć czy jest może w łazience.Drzwi były zamknięte...



Przepraszam,że taki beznadziejny,ale nic innego nie byłam w stanie wymyślić.Następnym razem bardziej się postaram,obiecuję.Zachęcam do komentowania ;) Pozdrawiam ;**

1 komentarz: