niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 45

-To jak wyjdziesz za mnie?
-Przykro mi,ale nie
-Dlaczego?
-Bo cię  nie kocham-po tych słowach Carmen wybiegła,Max nawet nie próbował jej zatrzymać zresztą słusznie.
Z perspektywy Maxa
Każdy ma uczucia a moje zostały bardzo zranione.Nie znaczy nie więc nie próbowałem jej zatrzymać.
Ślub i wesele Meg i Toma
Przygotowania trwały od samego rana.Fryzura,suknia,wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik.Ja z Nathanem byliśmy świadkami.
W kościele
-Nathan daj obrączki
-Nie mam-zaczął ich szukać
-No przecież je brałeś
-A no..mam!
-Ogłaszam was mężem i żoną,możecie się pocałować-mówił ksiądz
Na weselu
Zabawa była świetna,tańce,muzyka,chciałabym by moje wesele też tak wyglądało.Nagle w pewnym momencie gdzieś zniknęła.Zauważyłam,że jest pod ścianą
-Ej,co jest?Czemu się nie bawisz?
-To chyba już
-Co?
-Rodzę kurwa!!!
-Chłopaki
-Co?
-Meg rodzi!!
-Szybko,jedziemy,tylko kto nie pił?
-Ja
Jechałam tak szybko jak tylko mogłam.W końcu dojechaliśmy,Meg zabrali na porodówkę,Tom był z nią a my czekaliśmy na korytarzu
-Ale numer
-Będą mieli podwójne święto
-Hahaha
-A właśnie kiedy wasz ślub?
-Za miesiąc-odpowiedział Nath ku mojemu zdziwieniu bo nie ustalaliśmy jeszcze daty
-Jak to?-pytałam
-Normalnie,nasz ślub będzie 25 marca
Wtedy z porodówki wyszedł jakby przestraszony ale i szczęśliwy Tom
-I jak?
-Mam córkę!-i zemdlał
-Stary obudź się
Oblaliśmy go wodą i się ocknął.
-A jak Meg?
-Zmęczona ale i zadowolona
-Idziemy do niej
-Jak się czujesz?
-Oh,zmęczona i to bardzo
-Rozumiem
-Ciebie też to czeka i to już niedługo
-A jak jej dacie na imię?
-Myslę,że Susan
-Cudnie




Przepraszam,że tak długo nie dodawałam ale po prostu brak czasu
Mam nadzieję,że rozdział fajny xD

2 komentarze:

  1. Świetny blog!!!
    Kiedy kolejny!? Jestem niecierpliwa!
    Weny kochana i mam nadzieję że szybko :D

    http://thewanted-storry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń