niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 11

Obudziłam się ale Nathana koło mnie nie było.Wziełam ciuchy i poszłam do łazienki,gdzie go spotkałam.Ubierał się ale ja mu to trochę utrudniałam ale w końcu ubraliśmy się i zeszliśmy na dół.
-Nath!
-Co?
-Patrz!
Tam(w salonie) leżał Max a w jego"objęciach"leżeli Siva i Tom a na podłodze spał Jay
-To co robimy?
-Dawaj szminkę i prostownice!
Pomalowałam Sivie i Tomowi usta szminką a swoimi ustami poodbijałam ślady na policzkach Maxa a Jayowi pomalowałam oczy i wyprostowałam włosy a oni spali jak zabici.
-Uciekamy!
Na górze się całowaliśmy do czasu aż do pokoju wleciał Jay
-To wy?
-Co?
-To!
-OoO!Ładnie wyglądasz jak masz wyprostowane włosy
-To nie my ,jak widzisz mamy zajęcie.
-To kto?
Zeszliśmy z nim na dół,obudził się Max , na widok Jay`a zaczął się śmiać
-A siebie widziałeś?
-Co ja tu z nimi robie?
-Chyba wam coś przerwałem
Wtedy obudziła się reszta
-OoO stary z kim się całowałeś?
-Ja może z dziewczyną ale dlaczego wy macie usta pomalowane szminką?
Polecieli się przyjrzeć i wszytskie oczy zwróciły się na nas
-Zemścimy sie nie martwcie się o to!
-A teraz musicie zrobić śniadanie
-Kinia!
-Co?
-Pójdziesz na zakupy?
-Daj kase
Wyszłam ,nie zauważyłam tego auta......
Z perspektywy Nathana
Usłyszałem pisk opon.Pobiegłem do okna,nie mogłem uwierzyć w to co widzę.Moja Kinia leżała na ulicy cała zakrwawiona a w tle był odjeżdżający najszybciej jak się da samochód.Za chwile byłem już na dworze,chłopaki wybiegli chwilę po mnie.Zadzwoniłem po karetkę.
-Dlaczego?!-pytałem sam nie wiem kogo
-Dlaczego to wszystko jej się przydarza?Ona przeszła już wiele w życiu
-To ja powinienem tu leżeć!!-zacząłem krzyczeć
-Stary to nie twoja wina,ale rozumiem co  czujesz
-Jej życie nie oszczędza
-Gdzie ta pieprzona karetka??
-Już jadą.
Z perspektywy Maxa
Młody wysłał swoją dziewczynę na  zakupy bo samemu nie chciało mu się iść.Nikt jednak nie przypuszczał jak to się skończy(.Moja siostra?) miała wypadek, jak na moje oko dość poważny wypadek.Nath nie wytrzymał-zaczął płakać normalnie to bym się z niego śmiał,ale w tej sytuacji mi też nie było lekko/Udawałem twardziela z dobrą miną do złej gry.
Z perspektywy Toma
Nie przypuszczałęm ,że kiedykolwiek coś takiego się wydarzy a tu proszę-życie mnie coraz bardziej zaskakuje.Moja najlepsza przyjaciółka miała wypadek i w dodatku skurwiel,który jej to zrobił uciekł z miejsca wypadku.Trzeba nie mieć uczuć,żeby się tak zachować.
Z perspektywy Sivy
Dlaczego to przydażyło się właśnie naszej Kindze?
Z perspektywy Jaya
Do tej pory jestem w szoku.
Z perspektywy Nathana
Dlaczego??W dodatku to moja wina!Jestem głupi i pozwoliłem na to!Pozwoliłem!Żeby ona z tego wyszła!!Nigdy sobie tego nie wybaczę!Nigdy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz