środa, 22 lutego 2012

Rozdział 15

Byliśmy już w domu a że nie było co robić to wpadliśmy na pomysł,że zrobimy sobie maraton"Piły". Uwielbiałam horrory a ten oglądałam setki raz więc raz jeszcze nie zaszkodziło.W pewnym momencie wyszłam do toalety a jak wróciłam to szok!Nikogo nie było!Ale nie przejełam się tym,pewnie sobie żarty robią,oglądałam dalej.Usłyszałam jakieś śmiechy na górze,poszłam to sprawdzić ale tam nikogo nie było więc ponownie zeszłam na dół a tam co-wszyscy na swoich miejscach i bardzo zainteresowani filmem.
-Gdzie ty tyle byłaś?
-Ja?A wy gdzie zniknęliście?
-Ej,my tu byliśmy cały czas
-Hmm,to,że na jakiś czas pamięć straciłam to nie znaczy od razu,że jesteście mi w stanie wszystko wmówić ale niech wam będzie
Zaczęliśmy ponownie oglądać a ja już obmyślałam plan zemsty.Wpadłam na pewien pomysł,no może nie był on zbyt błyskotliwy,ale musiałam im się jakoś odpłacić.Wyszłam znowu,poszłam na górę.Schodziłam tak cicho,by nie usłyszeli a że światło było zgaszone w całym domu nawet mnie nie zauważyli.Stanęłam za kanapą,na której oczywiście wszyscy siedzieli.
-I see you!-szepnęłam(tak wiem,że to nie z "Piły" ale też z jakiegoś horroru więc teoretycznie może być xD )
Ich reakcje-bezcenne.Jay wywalił miskę z chipsami,Max oblał się piciem,bo właśnie pił(hah przy okazji zemsta za wylanego szampana) Tom kopnął nerwowo w stół,Sivie wypadł z ręki pilot a Nathan zaczął krzyczeć.
-To tylko ja,jestem aż tak straszna?-powiedziałam i zapaliłam światło
-Nie rób tego więcej
-Ale wasze miny i reakcje,no bezcenne po prostu
-Ja ci kiedyś coś zrobię-mówił śmiejąc się Nath
-Hmm...a co?
-No nie bój się,mam mnóstwo pomysłów
-Przestań mnie w końcu straszyć!
-To oglądamy dalej?
-Pod warunkiem,że nigdzie się stąd nie ruszasz!
-No już nie muszę
Obejrzeliśmy tylko dwie części,bo oczywiście chłopaki to bez jedzenia długo nie wytrzymają i musieliśmy im zamówić coś do żarcia,dla Maxa oczywiście pizzę a dla Nath`a chińszczyznę inni nie byli wybredni i zamówili po prostu frytki,ja też.

1 komentarz: