piątek, 24 lutego 2012

Rozdział 22

Poszliśmy na imprezę do pierwszego lepszego klubu.Wszyscy świetnie się bawili.Cały czas tańczyłam z Nathanem,byliśmy nierozłączni.Nawet Tom z gipsem świetnie się bawił,ale potem zauważyliśmy,że sam siedzi smutny przy barze,podeszliśmy do niego.
-No stary,co się dzieje?
-Tęsknie za Megan i planuje się jej oświadczyć tylko nie wiem czy się zgodzi
-Gratuluje,i na pewno się zgodzi
-Tak sądzisz?
-Jasne.A masz już pierścionek?
-Nie,właśnie miałbym prośbę,czy poszłabyś ze mną do jubilera i wybrała jakiś ładny,masz świetny gust
-Jasne,że pójdę,chętnie
-Może jakiś proszek albo tabletki na lepszy humor?-podszedł do nas jakiś typ
-Sorry,nie ten adres
-A ty lala?
-Nie i odejdź stąd!
-Spokojnie lala,wrzuć na luz
Zrobił jak kazałam,potem mnie olśniło,że to był kolega Damiana,czy ja się kiedyś uwolnię od niego?Potem od razu poszliśmy po pierścionek.Wybrałam taki złoty z małym diamentem
-Sama chciałabym taki kiedyś dostać-powiedziałam
-Poczekaj a zobaczysz,że dostaniesz
-Pożyjemy zobaczymy
-To co idziemy do domu?
-Tak,cały dzień tańczyłem,jestem padnięty
-A co jutro robimy?
-Plaża
Dzień później
-No to idziemy
-Za 3 godziny wiesz gdzie-Max kierował te słowa do Nathana
-O co chodzi?
-Niespodzianka
Poszliśmy sama nie wiem gdzie,dotarliśmy do takiej jakby skałki,wszędzie było pełno świeczek.Było naprawdę romantycznie.Te 3 godziny strasznie szybko zleciały Potem byliśmy już na plaży.
-O imprezka! Słyszysz grają "Glad you came"
Wtedy zaczął gdzieś biec
-A ty dokąd?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz