-Może karaoke?
-Skoro chcesz
-No musimy pośpiewać,bo wyjdziemy z wprawy-zaczęliśmy się śmiać
-To kto zacznie?
-A kto za proponował,Kinga,prosimy
-Ja?Ja fałszuje okropnie
-Przeżyjemy
-To co byś chciała zaśpiewać?
-No coś waszego rzecz jasna!
-Made ?
-Jeszcze pytasz?Uwielbiam to
- You could hurt with the words,
You could change my life,
You could tell me the truth,
It would cut like a knife but I won't let go
But I won't let go, but I won't let go
(...) Cause you know we are made for each other
Can't take that away, made for each other
Like sunshine and day, made for each other, I'm here to stay
Cause you know we are made for each other
I'm made for you, made for each other
Like stars and the moon, made for each other
We'll see it through (Cause you know we are made)
Jak śpiewałam to chłopakom dosłownie szczęki opadły,tylko czy to dobrze czy to źle,hmm?
-Tak wiem,beznadziejnie śpiewam
-Co?
-Masz świetny głos!
-Gdzie ty się z nim uchowałaś?
-No w Polsce
-Nigdy nie lubiłem tego kraju
-Musisz zaśpiewać z nami jakiś kawałek
-No chyba sobie żartujecie!
-Czemu?
-Popsuje Wam to wszystko swoim głosem
-No raczej przeciwnie a z resztą nie dyskutuj,już postanowione.
Rano obudził mnie dzwonek do drzwi,szybko poleciałam je otworzyć.To była Roksana,cała zapłakana.
-Co jest?
-Mogę?
-Jasne,wchodź.
-Byłam powiedzieć ojcu,że jestem w ciąży i tak jak Daniel kazał mi usunąć ciążę albo mam już nigdy nie pokazywać mu się na oczy.
-Czy ich wszystkich pojebało?Powinien się cieszyć!Co zrobisz?
-Wyjeżdżam jeszcze dziś do Polski.Przyszłam się z wami pożegnać i spytać czy może byście do mnie nie przyjechali.Co?
-No jasne,że wpadniemy.A gdzie dokładnie?
-Będę mieszkać w Gdańsku,tylko Kinguś (lubię jak ktoś tak do mnie mówi :D ) nie mów ani ojcu ani Danielowi,proszę
-Dla mnie to zrozumiałe,czekaj zawołąm chłopaków.
-Nath,Max,Siva,Tom i Jay do mnie!Natychmiast!
Za chwilę byli już na dole,wszyscy zaspani.
-Dzień dobry kochanie,jest 7 rano i nie chciał być nie miły ale chciałem
pospać więc proszę,żeby to było coś naprawde ważnego-mówił Nath na co
ja go pocałowałam i "odsłoniłam" Ro ,która stała za mną
-OoO siemanko,co się stało,dawno się nie widzieliśmy
-No ja właśnie do was w tej sprawie
-Dzieję się coś?
-No w pewnym sensie
-A możesz dokładniej?-dopytywał Siva
-Wracam do Polski
-Jak to?Dlaczego?
-Ojciec kazał mi usunąć ciążę albo zniknąć mu z oczu więc tak też robię
ale mam nadzieję,że wpadniecie do mnie kiedyś,Kinga już się zgodziła
-No jasne i nie obraź się ale ten twój ojciec to tak do końca normalny nie jest
-Ah nie mówmy już o nim,muszę lecieć,za 2h mam samolot
-To może za dwa dni już przylecimy?
-Skoro chcecie tak szybko to zapraszam,adres wyślę ci smsem
-Będę czekać,pa kochana!
Pożegnała się z nami i wyszła
Cudownie:*
OdpowiedzUsuń